10 grudnia 2023 wszedł w życie rozkład jazdy na sezon 2023/2024. Jak już wcześniej informowaliśmy z rozkładu zniknęły bezpośrednie połączenia regio do Wrocławia Głównego.
Tym samym na odrzańskiej magistrali kolejowej podróżni z Zielonej Góry oprócz konieczności przesiadania się mają okazję podziwiać 2 kolejowe światy.
Jeden to małe i biedne województwo lubuskie uparcie wspierające spółkę Polregio, z którą ma podpisaną 10 letnią umowę przewozową. Przewoźnik podstawia tabor, który z zewnątrz odstrasza swoim wyglądem. Składy często są pomazane graffiti oraz brudne od ścierania przewodów sieci trakcyjnej.
Brudny i pomazany ezet do GłogowaDrugie to większe i bardziej zamożne województwo dolnośląskie, które rozwija własną spółkę, zakupuje do niej nowy tabor. Stopniowo przejmuje upadłe linie i powoli je odbudowuje rozwijając siatkę przewozów.
Pomazany i brudny, gdzie te Impulsy?Niestety upór władz lubuskich i ślepe bronienie Polregio doprowadziło do tego, że dzisiaj trzeba się przesiadać. Do tego odrzanką miały jeździć Impulsy należące do województwa lubuskiego. W sobotę nie kursował Impuls, tylko enta modernizacja EN 57. W środku skład wyglądał przyzwoicie, wygląd zewnętrzny to tragedia. Marszałek zamiast dbać o interesy podróżnych zażarcie broni spółki, która w końcu doprowadzi do upadku kolei w lubuskim. Bo ile można czekać na poprawę.
Nowoczesny tabor KD, taki sam obsługuje teraz połączenia, które mogły dojeżdżać do Zielonej Góry, a kończą bieg w Nowej Soli lub GłogowieNiestety władze województwa nie mają żadnego planu dla kolei. Zakupiono niewiele taboru, o przejęciu i utrzymaniu zamkniętych linii w ogóle nie ma mowy przy tak słabym województwie. Gdyby Zielona Góra leżała w województwie dolnośląskim zapewne już od kilku lat jeździlibyśmy dużo lepszym taborem i nie byłoby mowy o kolejnych przesiadkach.
Dużo widać przez zamazane oknaDuże województwa mogą więcej, małe są słabe i nie mają racji bytu. Dodatkowo nasze województwo podąża jakby w inną stronę. Czas na wdrożenie polityki taborowej, polityki naprawienia tego, co było złe, żeby w przyszłości można było zacząć wzorem dolnośląskiego rozbudowę siatki połączeń.
Na koniec jeszcze jeden głaz do ogródka władz lubuskiego, kolejny weekend zamiast pociągów do Jeleniej Góry podróżni są skazani na zastępczą komunikację autobusową, która jedzie dużo dłużej niż pociąg. Dalej trwajcie sobie w miłości do Polregio i brońcie go jak niepodległości.