Zielonogórzanin apeluje do władz PKP o zmiany w nazwie przystanków kolejowych w Przylepie i Starym Kisielinie. Wjeżdżając na dworzec, powinna pasażerów witać zaś tabliczka Zielona Góra Główna.
Andrzej Kizimowicz wścieka się na nazwy stacji kolejowych. Bo od stycznia Zielona Góra jest metropolią, przyłączono wsie, w których znajdują się stacje PKP. - Trzeba wreszcie zmienić ich nazwy, dodać człon Zielona Góra. Miejski dworzec nazwać "Zielona Góra Główna" - proponuje zielonogórzanin. - Nienormalne jest to, że pasażer wysiada na przystanku kolejowym o nazwie wioski, która już od ponad siedmiu miesięcy nie istnieje. Dostawcy oprogramowania GPS we własnym zakresie uzupełnili te braki - zauważa Kizimowicz.
Cały tekst
kliknij tutaj.