Radny Kazimierz Łatwiński wyliczył, że dworzec PKP w Zielonej Górze obsłuży w 2016 r. ponad milion pasażerów. A to niewiele więcej niż w tym roku. Jak to możliwe? Skąd taki skok? - Nie wymyślam statystyk - odpowiada radny.
Kazimierz Łatwiński, zielonogórski radny PiS, twierdzi, że niełatwo jest uzyskać informacje o liczbie obsłużonych pasażerów przez dworce kolejowe. - Przewoźnicy oraz zarządcy dworców traktują dane o liczbie pasażerów jako dane wrażliwe, objęte tajemnicą handlową. Inaczej jest w przypadku polskich portów lotniczych, których statystyki liczby pasażerów podaje systematycznie, chociaż z kilkutygodniowym opóźnieniem, Urząd Lotnictwa Cywilnego. ULC podaje dane w ujęciu rocznym oraz kwartalnym - wyjaśnia Łatwiński.
Cały tekst jest dostępny
tutaj.